poniedziałek, 7 sierpnia 2017

25. Zamek na górskim szlaku - etap III

Witam cieplutko!

Trochę się ochłodziło bo upalnym wprost nie do zniesienia weekendzie ( nie żebym na ten upał okien nie myła i dywanów nie trzepała, ale to jakieś odchyły od normy - zapał mnie złapał i co miałam zrobić?). Oczywiście przepłaciłam to bólem głowy, ale za to firanki świeże wiszą;) Dziś już jest przyjemnie.

Dziś przychodzę do Was z postępami w hafcie mojego obrazu. Powoli się zamek nawet ujawnia:)

Druga strona prawie na ukończeniu, co mnie  niezmiernie cieszy.




Na chwilę obecną prezentuje się tak:


Już bym chciała kolejną stronę haftować, ale muszę podołać pewnemu zamówieniu na bieżnik, o którym w kolejnym poście.

Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

32 komentarze:

  1. Jaka precyzja wykonania :-D Już pięknie się prezentują te przejścia kolorystyczne na skałach :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie przybywa krzyżyków! Ciekawa jestem tego bieżnika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje okna wołają o umycie, ale ja sie nie daję i czekam na lżejszą temperaturę;D
    a haft już zapowiada sie przepięknie:)
    Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz rację, czekaj, one nie uciekną:) dziękuję i również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Ależ to będzie piękny haft!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak jet zapał do sprzątania to należy go wykorzystać!!
    Haf coraz ładniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie malujesz igłą. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie cudny .
    Trzymam kciuki za szybki finał
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam i zazdroszczę cierpliwości.Okna też w ubiegły weekend myłam. Oj, gorąco było, ale na jakiś czas spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Marysiu:) dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Czekam na efekt końcowy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to jeszcze trochę Moniko, jeszcze trochę:) pozdrawiam!

      Usuń
  10. Magdaleno wyłania się powoli cudeńko,jak zawsze u Ciebie.
    Tak upał zelżał na troszeczkę,jak dla mnie może nie wracać :)
    Pozdrawiam najmilej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak jest może być, ja nie mogę upałów znosić, najchętniej bym się wtedy gdzieś zaszyła. Dziękuję za miłe słówko i pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Ciekawie zapowiada się ten hafcik:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny haft:) Czekam na całość...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne postępy :) Życzę nieustającej weny do haftowania, abyśmy mogli jak najszybciej podziwiać finał :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudo z niego będzie :) Oby głowa jak najmniej bolała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. coś pięknego powstaje.... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieknie Ci Madziu idzie:) powodzonka!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo! Dziękuję, że jesteś!