poniedziałek, 20 września 2021

201. Haft hardanger - serwetka oraz krzyżyków ciag dalszy

Witam cieplutko! 

Dawno mnie nie było i nic nie pokazywałam. Wiele czynników na to się składa - uciekający czas, choroba w rodzinie (znowu w tak krótkim czasie najbliższa sercu osoba choruje na nowotwór bez rokowań na lepsze jutro) - wszystko to powoduje, ze ani czasu ani  ochoty nie ma na tworzenie. Wolne chwile poświęcam na czytanie książek, które pozwalają zapomnieć lub na uprawianie sportu, który pomaga zwyciężyć z umysłem i nadchodzącymi myślami. 

Jeszcze nim wszystko tak bardzo się skomplikowało udało mi się stworzyć taką malutką serwetkę i zacząć walkę z chabrami. Ale po kolei.


Na początek malutka serwetka wykonana haftem hardanger wg wzoru zaczerpniętego z gazetki ze wzorami firmy Permin of Copehagen


**********************************

Pewnie chcecie więcej jak idą moje krzyżyki w hafcie "Chabry na wietrze"? Tu walka trwa nadal.

Idziemy do przodu, ale jeszcze trochę drogi przed nami:

strona 1-2:



Potem strona 3-4


W całości: 

Jeszcze do końca 2 strony - i tu stanęłam na dłużej, bo igły już nie miałam w ręku z dwa miesiące:(
Mam nadzieję, że do końca roku skończę, ale nic na siłę.

******************************************

Co do przeczytanych książek to trochę tego jest:


Wrzesień:

******************************

A co u Was słychać dobrego? Piszcie - jestem bardzo ciekawa.


Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

6 komentarzy:

  1. Podziwiam haft hardanger, bo kiedyś próbowałam, bez powodzenia,więc pozostaje mi zachwycanie się u innych.
    Śliczna serwetka. :)
    Haftu przybywa i robi się coraz ładniejszy. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest ta serwetka,bardzo lubię hardanger ale jakoś nigdy nie zaczęłam się uczyć .Mam nawet podręcznik do tej techniki.Zniechęciły mnie te "pajączki".Będziesz miała piękny obraz z chabrami.
    Fajnie że się pojawiłaś na blogu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziu, piękne są Twoje prace. Przykro mi, że tak trudne i bolesne chwile musisz przeżywać.
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż choroba nie wybiera, a walka z nią skutecznie nas odciąga od rękodzieła. Podziwiam bardzo za te przeczytane książki. Sporo ich jest. A serwetka boska!! . Trzymam kciuki za skończenie haftu bo warto , będzie cudny obrazek. A przede wszystkim życzę dużo zdrowia i mało zmartwień.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafty przepiękne, dużo sił i nadzieji, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Hardanger przepiękny, z chabrami na pewno sobie poradzisz, a co do choroby, to życzę zdrowia, siły, cierpliwości i wiary w lepsze jutro - zarówno chorej osobie, jak i jej bliskim, a zwłaszcza Tobie. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo! Dziękuję, że jesteś!