wtorek, 20 grudnia 2022

210. Po dłuższej przerwie...

Witam cieplutko!

Dawno mnie nie było tutaj, ale nie mam zbytnio wiele czasu na pisanie i obrabianie zdjęć, ale tęsknię za tym miejscem i za Wami. Pewnie zauważyliście, ze od czasu do czasu do was zaglądam,. zostawiam słowo i znowu znikam. Tak ten czas przelatuje szybko... A co się działo przez ten czas?

Oj wiele! Przeczytałam masę książek (kończę rok powoli i mam już 72 przeczytane, a w trakcie dwóch kolejnych już jestem :) Przez lato przejechałam znowu tysiące kilometrów na rowerze, przepłynęłam kilkadziesiąt kilometrów na basenie, ułożyliśmy trochę puzzli, pograliśmy w planszówki...

*****************************
Pewnie spytacie, a co na gruncie robótkowym?

Tu trochę inaczej... Wróciłam do mojego haftu i bratków na poduszce coś z dwa miesiące temu i dłubię powolutku, ale tym samym spowodowało to napływ energii do kolejnych prac. Postępy w bratkach:



Już niewiele zostało, teraz tło - czyli dwa kolory na zmianę... zobaczymy jak to pójdzie - bo niby niewiele, ale jednak jakaś monotonia... 

**************************
Zaczęłam również poduszkę hardangerową wg wzoru Lyudmily Potapchuk:







*************************************
Zapisałam się na CAL i szydełkuję pierwszy w swoim życiu sweter - konkretnie kardigan Shamrock szaro-miętowy wg wzoru Eli Walichnowskiej - Farbenka szydełkuje:

Kokonek 4 nitkowy bawełna/akryl, szydełko 3 mm. 

************************

Zrobiłam  dwie kartki na Boże Narodzenie, ale te pokażę jak dotrą do adresatów.

A że komunia mi się szykuje w przyszłym roku - moje dziecię dostąpi tego zaszczytu - więc przygotowuję powoli również zaproszenia dla chrzestnych, ale jak już wykończę to również je pokażę.
 
************************

Przygotowuję się również powoli do Świąt - kolejne bez obojga Rodziców, w bardzo kameralnym gronie - z mężem, synem i moim bratem. Ważne, że razem.

Tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim na nadchodzący czas - wielu chwil z Rodziną, dużo zdrowia, miłości i zrozumienia nie tylko w ten czas ale na cały nadchodzący rok oraz wszelkiej pomyślności w waszym życiu zarówno osobistym, prywatnym jak i zawodowym :)
Wesołych Świąt Kochani!



   
Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

209. Po świątecznie...

Witam cieplutko!

Jak tam u Was kochani? Wypoczęci po świętach? Pojedzeni? Dawka przypominająca sałatki była?
My w tym roku w trójeczkę, więc święta mega kameralnie, dużo nie było, ale było inaczej. Ale odpoczęłam, był spacer, były sałatki i były gry planszowe. Była również chwila na drzemkę (pół godzinki dla słoninki jak to mówią :) ) i była chwila na trochę robótki.

Ale nim pokaże jak się posuwają prace, to chciałam się pochwalić piękną haftowaną karteczką jaką dostałam od Agaty z życzeniami świątecznymi z bloga http://krzyzykdokrzyzyka.blogspot.com/ - dziękuję Ci pięknie, że o mnie pamiętasz. To bardzo miłe z Twojej strony:)



Ja również posłałam Agatce karteczkę, wykonaną technika pergamano - mam nadzieję, że się podobała:)


*************************************

Oprócz kartki w kwietniu, postawiłam też kilka krzyżyków na mojej poduszce:


Dla zabicia monotonii powoli zaczęłam wyszywać środkowe bratki :)

***********************************

Jeśli chodzi o czytelnictwo to kwiecień słabiutki, raptem 4 książki, ale za to więcej na świeżym powietrzu :)

Ściskam Was ciepło i do następnego :)
 

 
Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

sobota, 2 kwietnia 2022

208. Kolejne karteczki, tym razem haftem matematycznym oraz ukryty skarb

Witam cieplutko!

Co u Was słychać? Ja ostatnio w ramach pięknej pogody wyciągłam rower i marzec zakończyłam z 145 km na liczniku, moje dziecię 79 km. Spontanicznie wyjechaliśmy też na weekend do Poznania - pociągiem - świetna sprawa mimo że podróż trwała ponad 5 godzin, ale za to czytaliśmy książki, rozwiązywaliśmy krzyżówki i inne łamigłówki :) Marzec to kolejne 8 książek na koncie, w tym większość to seria z Cotton Mallone Steve'a Berry.
Tym samym trochę mniej czasu zostało na rękodzieło, ale coś tam i w poduszce przybyło, ale między czasie powstały również kolejne karteczki. Tym razem postawiłam na haft matematyczny :) Wersja znowu z motylkami i cudnymi kwiatami :)





Komplet :



*********

Przeglądając ostatnio album w telefonie, odkryłam kilka zdjęć zrobionej przeze mnie serwetki hardangerowej, takiej w wydaniu wiosennhm, kolorowym. Wzór bodajże miał nazwę "pachnący groszek" i był udostępniony na grupie na facebook.



 Na dziś tyle, czeka mnie intenywny weekend zajęć sportowych, więc do kolejnego napisania kochani :)


 
Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

niedziela, 13 marca 2022

207. Poduszka w bratki ciąg dalszy...

Witam cieplutko!

Co tam u Was? Jak mija wam czas?

Powoli za oknem robi się cieplej, dni są coraz dłuższe aż chce się korzystać z tych chwil pełną parą.

W związku z dłuższym dniem, krzyżyków przybywa na poduszcze, bratki się powoli pojawiają kolejne. Do połowy jeszcze daleko, ale już co nieco jest i cieszy oko.



 


Jak widać, zaczęłam tło w środku, pojawił się drugi bratek, trochę wiosny na kanwie przybyło :) 

To są 4 pierwsze strony ( dla innych ostatnie, ale ja zawsze zaczynam od dołu więc dla mnie pierwsze ;) 

**************
Skoro pogoda to i zaczęliśmy sezon rowerowy - na razie nie wiele, bo dwa dni weekendowe, 34 km na liczniku w tym roku jest. Mam nadzieję, że będzie ich przybywać z każdym miesiącem:) 

***************
Jeśli chodzi o lektury, to w tym roku już 17 pozycji. Przede wszystkim dominują kryminały norweskie z Williamem Wistingem, były również dwie polskie pozycje, m.in. "Zbrodnia na blokowisku" A. Rumin ( dobra na oderwanie i trochę śmiechu, kryminał oczywiście) oraz "Projekt Riese" R. Mróz( jakoś taki gatunek mi nie leży za bardzo, przeczytałam ale bez szału). Teraz na tapecie "Paryska wandeta" S. Berry (wciągnęła, muszę poszukać wcześniejszych z tej serii). 

**************


Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

niedziela, 27 lutego 2022

206. Małe przerywniki

Witam Was wszystkich ciepło :)

Dziś przychodzę pokazać Wam kilka mniejszych prac, które powstały w ostatnim tygodniu dla odciągnięcia od monotonii tła w bratkowej poduszcze oraz od natłoku myśli, które same tłoczą się do głowy na myśl o tym co dzieje się za rogiem...

Na początek małe zakładki do książki powstałe z resztek tkaniny po serwetkach:) Wzory z gazetek Haft Richelieu wyd. Joanna.

Na początek wszystkie razem:


I po kolei, najpierw różowa róża:


Wiosenny żonkil:


Bukiey niezapominajek:


Małe, ale oko cieszą :) wszystkie wykonane atłaskiem z zasobów podarowanych przez teściową - w końcu żal by się zmarnowały :)

***********

Jak już byłam przy małych pracach, powstały trzy karteczki okolicznościowe, wykonane z naklejanych przeróżnych mini naklejeczek, tworzące wzory przeróżne. Praca wymaga skupienia, koncentracji i pewnej ręki:) 

Wszystkie łączy motyw motyla i fiolety.




Wszystkie razem:


Na pewno jeszcze jakieś kartki tą techniką powstaną, ale na chwilę obecną trzeba wrócić do bratków:)

********

Myślę, że wystarczająco wiosennie u mnie dziś. Taka mała forma przywoływania dobrych dni i słońca, nie tylko tego nad nami ale też w naszych sercach.

Niech nadzieja Nas nie opuszcza i niech zagości wiosna :)


Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

niedziela, 20 lutego 2022

205. Kolejne serwetki i postępy w krzyżykach

Witam cieplutko!

Co tam u Was kochani słychać? Zleciał kolejny tydzień, a powiem że był to tydzień pełen pracy. Nie tylko tej zawodowej, ale też takiej właśnie prywatnej, twórczej. Dni robią się coraz dłuższe, słońce przyświeca, można tworzyć, choć powiem szczerze jak powiem trzeba rano wstać, oj ciężko jest, ciężko...

Udało mi się skończyć kolejne 3 serwetki i tym sposobem mam cały komplet, który prezentuje się tak:

I same maluszki:


Tym sposobem dokończyłam coś co wisiało nade mną od dłuższego czasu. Z resztek tkaniny powstaną zakładki do książki, wzór już naniesiony, czekają na swoją chwilę. 
*****************************

Między czasie haftowana poduszka powoli nabiera wyglądu - zdjęcia w kolejnych etapach:

 


Powoli, powoli, ale do przodu a to najważniejsze :) 

A jak Wam minął tydzień? Koniecznie idę Was poodwiedzać na blogach :) 

Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

czwartek, 10 lutego 2022

204. Oprawione prace i małe co nie co

Witam cieplutko!

Jak minął Wam ostatni czas? U nas w miarę do przodu brniemy, powoli wracamy do siebie, ja w ramach dbania o kondycję przed wiosennym sezonem jazdy na rowerze, zapisałam się na zumbę, dalej uczęszczam na zajęcia tenisa, a męża od czasu do czasu udaje mi się namówić na badmintona. Może wysiłkiem fizycznym zwalczymy i odpędzimy co złe.

Dziś przychodzę do Was by pokazać oprawione maki na wietrze (które skończone leżały od baaardzo dawna) no i skończone chabry.

Najpierw same hafty:


A teraz - tadam - na ścianie:



Myślę, że jak na swoją własną inicjatywę oprawy wygląda całkiem całkiem, oko cieszy i mnie również to, że udało się w końcu dobrnąć do finiszu, bo strasznie mnie męczyło że tak leżą i czekają na swój czas. Ale nie ma tego złego, pokój akurat wymalowaliśmy zaraz po świętach więc i na czyste ściany zawitały kwiaty :)

*************************************

Jeśli chodzi o małe co nie co to powstały małe serwetki do kompletu richelieu - na razie 3 małe:




Staram się od razu je przepierać i krochmalić by być na bieżąco, więc po 3 sztukach zrobiłam małe pranko by Wam pokazać efekt. 

Teraz na tamborku kolejne 3 sztuki.
No i oczywiście bratki są w trakcie tworzenia, ale to kolejnym razem :)
********************************

Tyle na dziś, ale w głowie mnóstwo pomysłów, które przelewam na tkaninę bądź papier i się tworzy, więc pewnie wkrótce tu powrócę :)

Udanego tygodnia życzę i do następnego :)

 
Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

piątek, 4 lutego 2022

203. Haft richelieu i początek nowego projektu

Witam cieplutko!

Dziękuję za każde miłe słowo od Was pod ostatnim postem.
Dziś chciałam Wam pokazać jak posuwają się prace nad moim kompletem serwetek richelieu i to co nowego wzięłam na tapetę.

Zacznijmy od richelieu. Zakończyłam prace nad dużą serwetką - 40 cm - do niej powstanie 6 małych po 20cm każda. Wyszywam kordonkiem dość wiekowym, bo z zapasów teściowej, więc kolory są takie jakie są i aż się boję jak to styknie na wszystkie serwetki. Ale w końcu przecież to nie na sprzedaż więc może małych niuansów goście nie zobaczą :)

Koniec gadania czas ją pokazać:

*************************

Ale by nie dłubać tylko w odcieniach bieli, wybrałam sobie projekt w hafcie krzyżykowym.
Powstanie kolejna poduszka, tym razem w bratki, ze wzoru/zestawu zakupionego od Coricamo.


Poduszka będzie mieć wymiary 40*40 cm, 19 kolorów nitki Madeira, wyszywam 3 nitkami muliny, rozmiar w krzyżykach to 188 *189 xxx.
Do zestawu dołączone są również plecki do poduszki, więc już nie ma się czym martwić tylko stawiać xxx.
A pierwsze już postawiłam:



Tego tła brązowego jest dość sporo, więc od czasu do czasu zmieniam kolor by nie zwariować.

Mam nadzieję, że uda mi się oprawić w ramki moje maki i chabry, ale to mój mąż musi nabrać mocy by się podjąć tego zadania, ale ramki czekają więc myślę że już niedługo :)

******************************

Poza tym u nas znowu chorobowo - styczeń zaczęliśmy w trójkę z Covid, a teraz mąż ma półpasiec, rzuciło mu się w okolicach oka, więc boimy się co to będzie. 

No nie wiem jak to dalej pójdzie, ale chyba zostaje nam nadzieja i wiara, że jakoś wytrwamy.

Mam nadzieję, że Wy się jakoś trzymacie i tego Wam życzę na najbliższy czas.
Udanego weekendu :)



 
Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,