niedziela, 23 stycznia 2022

202. Podsumowanie 2021 i znowu kolejny Nowy Rok...

Witam cieplutko po długiej przerwie!


 Nie było mnie kilka miesięcy, ale nie tylko na blogu ale jakoś życie też mnie nie rozpieszczało.

Niestety moja ukochana Mama zmarła w październiku po roku ciężkiej choroby, do końca była z nami w domu i tu wśród swoich najbliższych umarła. Teraz z Tatą są już razem i patrzą na nas z góry. Tym samym święta były dla nas ciężkie, pierwsze bez obojga Rodziców, tylko w czwórkę - my i mój brat - takie życie ktoś powie, ja pewnie też, ale za jakiś czas...

Powoli wracamy do siebie, do codzienności, do obowiązków, ale też staram się wracać do rękodzieła, bo ono pozwala na chwilę wyrwać się z otchłani.

W zeszłym roku powstała taka serwetka z króliczkiem do koszyczka na rok kolejny:








Pod koniec roku w okresie świątecznym by wiele nie myśleć zasiadłam do chabrów i je skończyłam:




Całe pokaże dopiero jak oprawię, czyli w pięknej okazałości (mam nadzieję, że pięknej) :)

Chcąc jakoś zapełnić pustkę postanowiłam trochę podłubać w pergaminie i tak powstały dwie karteczki i zakładka do książki:











W zeszłym roku też dużo czytałam - 91 książek co dało w sumie 40 209 stron.
Na rowerze przejechałam 2870 km.
Dużo też graliśmy z mężem i dzieckiem w planszówki, układaliśmy puzzle, chodziliśmy na zajęcia z tenisa i wiele innych mniejszych zajęć wspólnych...

Podsumowujac rok nie mogę zapomnieć o Agacie z bloga -krzyzykdokrzyzyka.blogspot.com - dziękuję za kartkę na Boże Narodzenie - dziękuję za pamięć i życzenia :)

****************************************
A teraz na tapecie - kolejny haft richelieu - komplet 6 serwetek po 20 cm średnicy  i jednej dużej 40 cm. Komplet zakupiony od Wydawnictwa Joanna. 

Taka mała zajawka tego co na tamborku:





To chyba na chwilę obecną wszystko, mam nadzieję, że odezwę się częściej w tym roku, ale jak wiadomo życie toczy się swoim torem.

Zapraszam również do siebie na Instagram, gdzie zamieszczam od czasu do czasu zdjęcia z życia codziennego - związane nie tylko stricte z rękodziełem choć też nijako z nim związane- bo czy gotowanie też nie jest wytworem rąk własnych?

Postaram się również Was odwiedzać, ale chyba też potrzebuje jakiejś motywacji do działania by nie zgubić się tak jak przez te ostatnie kilka lat posuchy... Mam nadzieję, że mogę na Was liczyć?

Pozdrawiam i do kolejnego napisania, mam nadzieję że już wkrótce:)

17 komentarzy:

  1. No cóż przykro mi bardzo z powodu straty rodziców. Ja też juz niestety sama bez rodziców jeszcze i bez brata ( utopił się po pijaku 2,5 roku temu) ale żyć trzeba dalej.
    Rękodzieło to taka odskocznia dla nas , dobrze że ja mamy. Niestety zdjęć nie widzę ( chyba za duże) Chętnie bym tą serwetkę z króliczkiem zobaczyła.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O a teraz widzę zdjęcia, ale ta serwetka to niestety nie moje klimaty, Haft richelieu to nie moje klimaty, zdecydowanie bliższe mi krzyżyki i Twoje chabry. Chętnie je zobaczę po oprawieniu. Pergaminki też cudne ale to też nie moja bajka, choć z grubsza wiem czym to się je :-).
    Powodzenia w kolejnym projekcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:) wiem, każdy ma swoją technikę i to jest właśnie najlepsze:) pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  3. Przepiękne prace, podziwiam! Wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy😥

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo książek przeczytałaś ja w tym roku sobie już piszę bo czytam codziennie,prace prześliczne też kiedyś robiłam tą techniką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak umiera nam Mamą to zostajemy sierotami ....współczuję
    Pracę śliczne,a Rychelieu lubię bardzo 😀😃😄

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaglądałam do Ciebie wczoraj, ale nie widziałam zdjęć - dziś już widzę.
    Piękne prace. Haftem richelieu kiedyś robiłam serwetki (nawet jedna z zajączkiem jeszcze się ostała), pergaminki to zupełnie nie moja bajka - podziwiam u innych.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Elu no Ania zwróciła wcześniej uwagę, niestety system z Google zdjęć coś mnie zawiódł ale na szczęście udało mi się metoda prób i błędów poprawić:) dziękuję i również ściskam:)

      Usuń
  7. Madziu, bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojej Mamy. Kochana, bardzo podobają mi się Twoje prace, haft Richelieu jest cudny i pergaminki takie misterne, delikatne i pełne uroku.
    Pozdrawiam serdecznie i przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyrazy współczucia z powodu śmierci Mamy... Wracaj do blogowania i do tworzenia pięknych prac rękodzielniczych. Pozdrawiam Madziu.

    OdpowiedzUsuń
  9. najbardziej to zazdroszczę ci tych przeczytanych książek,ściskam cie gorąco i pozdrawiam -trzymaj sie

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykro mi z powodu śmierci Twojej Mamy.

    Pergaminowe kartki i zakładka cudowne, podobnie jak króliczek richelieu, chabrom też niczego nie brakuje. Przy takim natłoku zajęć o jakim piszesz, wcale nic dziwnego, że nie masz czasu na blog - wszak prawdziwe życie toczy się poza nim. Pozdrawiam i do poczytania :-)

    PS. Wynik czytelniczy imponujący, brawo :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo! Dziękuję, że jesteś!