Dziś zgodnie z tytułem posta będzie coś nowego - haft hardanger.
Jakiś czas temu nawet Was pytałam, co chodzi mi po głowie.
Haft hardanger jest haftem liczonym pochodzącym z Norwegii, który opiera się na bloczkach, wycinaniu oraz jego oplataniu i pajączkach.
Ten haft chodził mi już po głowie dobre 2 lata, ale zawsze coś po drodze się trafiło, co mnie od niego oddalało. Ale w tym roku w końcu powiedziałam dość.
Dodatkową motywacją było to, że dostałam od mojego M. cudowną książkę do nauki - pięknie opisaną z obrazkami, krok po kroku. Jest po angielsku, ale na tyle łatwa i czytelna, że każdy by sobie poradził.
zdjęcie ze strony sklepu krainaksiazek.pl |
Zamówiłam sobie materiał - hardanger 22ct ( w sklepie: http://www.hobbystudio.pl/).
Jako kordonka na razie używam starych zapasów od teściowej - do tej tkaniny kordonek 5 i 8.
Już zamówiłam inne tkaniny - trochę w kawałkach, trochę z metra, może jakiś kordonek zamówię, bo te od teściowej to róże, niebieskie i żółcie. A ja jednak uwielbiam biele, beże.
No i przeglądam całe masy wzorów! Jak by ktoś miał na zbyciu coś w temacie to ja chętnie przygarnę. :)
Na początek powstał mały igielniczek - by nauczyć się jak prowadzić nić, jak pracuje się z tkaniną itd.
Najpierw takie gwiazdeczki, jeszcze przed zszyciem:
Z jednej strony:
i z drugiej:
Wypełniony kulką silikonową.
Igielnik powędrował do Gosi w ramach zabawy podaj dalej, mam nadzieję, że już dotarł. Jak tylko dostanę informację, to zaprezentuję co do Gosi poszło oprócz igielnika.
Nie byłabym sobą gdybym na tym skończyła.
Powstała mała zakładka do książki z chwostem:
I tak się rozkochałam, że zapisałam się do kilku grup na fb i tam trafiłam na wspólne haftowanie, ale o tym przy kolejnej okazji.
Potrzymam Was trochę w niepewności :)
Piękne początki, Madziu!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na więcej...
I też kiedyś spróbuję...
Miłego tygodnia :-)
Piękny haft!! bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńKolejna metoda haftu, która mnie zachwyca :) Piękne początki :)
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuńBRAWO!!!
OdpowiedzUsuńOj podoba mi się ten haft, tylko nigdy nie ma czasu żeby go spróbować...
OdpowiedzUsuńTobie to wyszło super, pięknie się prezentują te dwie rzeczy.
Ja myślałam że to można haftować na zwykłej kanwie, a Ty napisałaś że jest jakaś specjalna do tego.... człowiek całe życie sie uczy :)
Brawo! Mnie też ta technika bardzo się podoba i mam nadzieję, że kiedyś się jej nauczę.
OdpowiedzUsuńpodziwiam wspaniałe początki /oj tak biel z beżem to jest to w tym hafcie:)
OdpowiedzUsuńWspaniale zaczęłaś Madziu.Też się przymierzałam do tego haftu tylko czasu brak.
OdpowiedzUsuńZajrzyj do Swietłany ,tam są schematy hardangera np. etui na nożyczki
http://fatinika.blogspot.com/p/blog-page_12.html
Życzę powodzenia i pozdrawiam gorąco.
Madziu niespokojna dusza z Ciebie :-) Debiut bardzo udany , coś niecoś teorii kiedyś poczytałam, ale chyba jeszcze nie dojrzałam do spróbowania :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i czekam na więcej.
Pozdrawiam
Bardzo ładny debiut i taki żółciutki :-)
OdpowiedzUsuńMadziu podziwiam bo dla mnie ta technika to czarna magia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMadziu, bardzo ładny ten haft, choć wydaje mi się, że niełatwy. Zakładka i igielniczek są urocze.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Zupełnie nie znane mi pojęcie i rodzaj haftu. Człowiek uczy się całe życie :) Piękny debiut Madziu. Czekam więc na kolejne prace :)
OdpowiedzUsuńCiekawa i bardzo oryginalna technika. Twoje "pierwsze koty" bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńMadziu! Prześliczny Hafcik - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńCiekawy haft :) Wygląda bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny hafcik!!!Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMadziu pieknie ze poznajesz nowa technikę, podziwiam !!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft i śliczny igielniczek z zakładką. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetne początki. Piękny igielnik i zakładka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten haft, a już igielnik to po prostu cudo :-)
OdpowiedzUsuń