Dziś przychodzę z poduszką hardangerową - kwadraciki skończone, teraz czeka na wykończenie czyli doszycie pleców - na które zupełnie nie mam pomysłu - coś podpowiecie?
W całości jeszcze nie wyprasowane:
Wzory wdzięczne, fajnie się robiło, wymagało sięgania po książkę jako wsparcie z czego się cieszę, bo jednak lubię uczyć się ciągle czegoś nowego, a to wymagało poszerzenia dotychczasowej wiedzy i umiejętności. Zdjęcie zaraz po zrobieniu, przed prasowaniem, ale nie mogłam się powstrzymać :)
Teraz czas na powrót do krzyżyków i do szydełkowego kardigana.... ale to następnym razem....