Strona główna

wtorek, 22 grudnia 2020

197. Ciąg dalszy oraz nowe małe co nie co

Witam cieplutko! 

 Na początek chciałam podziękować pięknie za to, że odwiedzaliście mnie ostatnio i zostawiliście dobre słowo. Też zaglądam do Was i staram się zostawić choć kilka słów po sobie, jeśli tego nie robię - to co złego to nie ja.

Dziś przychodzę do Was by pokazać ile udało mi się pracy zrobić i co nowego powstało tak na bieżąco, ale wszystko po kolei.

Na początek - chusta na szydełku - ciąg dalszy Kalindy:


Powoli nitka jasna się kończy więc pewnie przy kolejnym wpisie już będzie w całości :)

***************************

W związku z przygotowaniami do świąt, moje dziecię postanowiło zrobić trochę łańcucha z papieru - powstał jeden z szerszych oczek i drugi z mniejszych:

Jedną z ozdób na oczkach były wycięte dziurkaczem śnieżynki, to z pozostałego papieru po wycięciu powstały dwie zakładki zimowe - czerwona i niebieska - zakładek nigdy za wiele:



*******************************

W ostatnim tygodniu dotarła również do mnie karteczka wraz ze śnieżynką od Agaty - pięknie dziękuję za pamięć i życzenia:


*********************************

A oto mały robaczek czytający książeczkę - nagroda za czytelnictwo mojego dziecka w ramach akcji w bibliotece:


I tym optymistycznym akcentem chciałam Wam życzyć wszystkim razem i każdemu z osobna - Wesołych zdrowych spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia i samych dobrych chwil w Nowym 2021 roku - tak na przekór wszystkiemu i wszystkim.

 

Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

środa, 16 grudnia 2020

196. Kolejna praca przede mną...

Witam cieplutko! 

 Dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie choć mały ślad po sobie.

Jak się macie? Jak przygotowania do Świąt?

U nas okna umyte, uszka za chwilę będą się lepić, choinka ubrana, powoli trzeba się przygotować do świętowania. Choć w tym roku ciężko mówić o świętowaniu. 

Pandemia, choroba Mamy, wizyty w szpitalach, nowe warunki do życia i pracy, nauki zdalnej... Oj tyle się dzieje w koło, może na chwilę da się czas zatrzymać.

Ale miało być o rękodziele. 

Miałam kończyć koc, ale jakoś nie mam do niego serca, nie wiem czemu, może kiedyś?

Zabrałam się za kolejną chustę - tym razem wzór Kalinda wg My crochetory w dwóch kolorach włóczki Scheepjes Whirlette nr 852 i 855, szydełko nr 3.0.



Dodatkowo chciałabym zrobić kolejną serwetkę hardangerową - mam wybrane dwa wzory, ciekawe który pójdzie na pierwszy ogień?

Chyba powoli mam dość szydełka i zaczynamy tęsknić za haftami...

To dobry znak na nowy rok, plany w głowie się układają i coraz częściej myśli krążą wokół rękodzieła.

I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim udanego weekendu i do następnego!

Ściskam!


Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,

środa, 9 grudnia 2020

195. Rozliczanie ufoków cd....


Witam cieplutko!

Jak Wam mija czas przedświąteczny? Przygotowania ruszyły?
U mnie przeplata się to niestety ze zdalną pracą, zdalną nauką dziecka plus przygotowaniami do zabiegu mojej mamy. Dziwny czas, plus pandemia i inne dodatkowe nieprzyjemności tego roku. Aż chce się powiedzieć zgiń i zapomnij, niech przyjdzie lepszy. Mam nadzieję, że i tak się stanie. Czego wszystkim życzę.

A z czym przychodzę do Was dziś?
Skończyłam hardangerową serwetkę do kompletu moich różyczek, ta jest kwadratowa, znacznie większa, niż te ostatnie miniaturki.

 

************************

Poza tym, w drodze na moje kochane podkarpacie, dorabiałam kolejne rządki kocyka szydełkowego, który na tą chwilę prezentuje się tak:

Pojawiła się kolejna fala koloru :)
Zdjęcia słabe, bo i oświetlenie ostatnio jakieś słabsze w domu i nie zawsze mogę to uchwycić.
Może przy kolejnej okazji.

*********************
Ściskam ciepło i do następnego napisania :)


środa, 2 grudnia 2020

194. Rozliczenie ufoków część pierwsza z wielu :)

Witam cieplutko! 

Cieszę się, że jeszcze ktoś tu zagląda:)

Dziś chciałam Wam pokazać co powstało - jedno szydełko i jeden haft hardanger.

Szalik zaczęłam pod koniec grudnia zeszłego roku, przeleżało 5 rządków zrobione w pudełku. 

Teraz przerzucając pudła odkryłam niedokończoną robótkę i tak postanowiłam ją skończyć.


Szalik w ząbki wg wzoru Drakon z włóczki Alize Angora Gold Batik 6954-  szydełko 3.0.

***********************************

Na drugi ogień poszły małe serwetki hardanger, do kompletu, do ostatnio pokazywanego bieżnika :)


W planie rozpoczęta już kwadratowa :)

**************************************

Zawsze cieszyłam się, że nie mam żadnych ufoków, a tu powstało kilka i teraz trzeba pokończyć. Ale może to i dobrze, mam motywację by skończyć i na nowo wrócić do nałogu jakim jest tworzenie :)

Jeszcze jeden ufok mam, szydełkowy, rozpoczęłam koc, też w zeszłym roku, czy na początku tego, i jakoś leży niedokończony, może i on się doczeka...

 

Tym akcentem kończę na dziś i do następnego :)

Pozdrawiam cieplutko i do następnego napisania,