Czartek, czwarteczek, czwartunio czyli postępy nad hafcikiem ciąg dalszy.
Trzecia strona (z 6) już prawie skończona, postawiłam kilka xxx na kolejnej( tak dla niepoznaki).
Idzie mi coraz wolniej i jakoś kiepsko to widzę.
Ale czy one nie zachęcają do pracy?
Stan na chwilę obecną:
Dobrze mi ostatnio koleżanka powiedziała - przecież dla przyjemności to robisz więc chwila przerwy i dopiero do dzieła.
Ale ja jakoś nie lubię niedokończonych spraw, więc pewnie będę dłubać dalej :)
********************************
A teraz pytanie z innej beczki.
Powoli wymiana urodzinowa jak i kolejny rok, dobiega końca.
Pytanie czy będziemy kontynuować zabawę - czy znajdzie się ktoś chętny?
Przy najbliższej okazji zrobimy listę - co wy na to?
*******************************
Udanego weekendu!
piękny... jeszcze troszkę i będzie koniec :)
OdpowiedzUsuńMadziu ja mam tak samo- jak zacznę to muszę skończyć, i meczę i siebie i robótkę, a czasami wystarczy tylko mała przerwa i złapanie oddechu i już jest lepiej:)
OdpowiedzUsuńMaki będą cudne- jestem tego pewna:)
Mój syn mi zawsze mówi"to nie piekarnia masz z tego mieć przyjemność" Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMadziu! Maki Pięknie się zapowiadają, Pomału dojdziesz do końca - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękne maki, działaj dalej, bo warto.
OdpowiedzUsuńZachwycający hafcik! Nie przestawaj krzyżykować:))
OdpowiedzUsuńMadziu, maczki rozrastają się przepięknie.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Oczywiście, że maki zachęcają, by je skończyć i wierzę, że to zrobisz :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe maki. Czekam na koniec :)
OdpowiedzUsuńPiękne te mąki, wolniej szybciej najważniejsze że haftu przybywa, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMadziu nic na sile. Niech Cie to cieszy:)
OdpowiedzUsuń