Strona główna

czwartek, 6 lipca 2017

16. Nowy haft, nowe wyzwanie - etap I

Witam cieplutko!

Dziękuję za tyle miłych słów pod adresem mojej serwetki frywolitkowej. Dało mi to kopa do supłania, więc pewnie wkrótce zacznę kolejny rządek. Dziękuję, że jesteście:)

**************************************
Teraz pora na haft, bo o tym będzie dzisiejszy post.
Po skończeniu lokomotywy dobrze wiedziałam co będę wyszywać. Zakupiłam cały zestaw wraz z materiałem na stronie firmowej Coricamo. Mam wprawdzie zapas mulin wszelakich, ale za każdym razem jak patrzyłam to mi brakowało albo odcień w górę albo w dół tego co akurat miałam. Stwierdziłam, że nie będę się bawić i zamówię całość, a że mam zniżkę to i tak mi się opłacało. A nitek nigdy za wiele, na pewno wykorzystam je do innych celów i się nie zmarnują;)



Długi wstęp, a teraz do rzeczy. Nowy haft będzie największym jaki robiłam. Wzór ma 8 stron. Rozmiar w krzyżykach to 133 x 200 (czyli ok 25 x 40 cm - haftuje na mojej ulubionej aidzie 14ct). Do tego 43 kolory muliny.


Nazwa haftu to Zamek na górskim szlaku, który po wyszyciu będzie się prezentował następująco:


Tak przygotowana do działania zaczęłam haftować i pojawiły się pierwsze krzyżyki.

Haftuje mi się jak na razie bardzo dobrze, mam nadzieję, że do końca roku wytrwam i skończę, bo chciałabym obraz podarować w prezencie. Ale jak nie w tym roku, to będzie na przyszły i tyle:)

************************************

Jak widzicie dzieje się u mnie wiele w wielu dziedzinach. taki mój urok i nie mam zamiaru tego zmieniać. Kocham moje hobby, trochę na tym cierpią półki, bo wszędzie coś się wala po całym mieszkaniu - to w jednej szufladzie papiery, w pudełku na dnie szafie kordonki, w komodzie materiały do haftu i tamborki, gdzie indziej znowu narzędzia i potrzebne materiały do quillingu, gdzie indziej do pergamano. Do tego gdzieś na szafie czasopisma, wzory, karton z kartkami itd. Wszędzie coś się znajdzie. Brakuje mi takiego pełnego miejsca tylko dla mnie by wszystko było w jednym miejscu, ale może kiedyś.

Co do czasu to staram się różne techniki dzielić sprawiedliwie między dni tygodnia, na przykład w weekend skupiając się tylko na robieniu kartek, albo tylko na frywolitce, a w tygodniu na hafcie, lub na odwrót. No i wiadomo jak nagle wpadnie mi coś do głowy, to już w ogóle sprawiedliwości nie ma ;)

Pozdrawiam cieplutko, życzę udanego weekendu i do następnego napisania,

34 komentarze:

  1. Powodzenia, Madziu!
    Będzie piękny prezent :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Duże wyzwanie przed Tobą, trzymam kciuki, żeby obraz był gotowy w tym roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie piękny obraz a znając Twoje tempo pracy ,to na pewno zdążysz do końca roku .Powodzenia!
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu zapowiada się przepiękny obrazek Lubię bardzo takie widoczki. Ja się jeszcze nie porwałam na nic większego. Niestety wyszywam w łapkach a do takich obrazków to już musi być min, tamborek . Więc musze najpierw poćwiczyć :-)
    Trzymam kciuki za powodzenie !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:) ja jakoś nie mogę w rączkach, ale każdy ma swoje przyzwyczajenia:) pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  5. Obraz będzie piękny , ale przy nim pracy !!!
    Nie martw się u mnie jest to samo ... wszędzie coś leży i można siąść na igle :):)
    Mnie ciężko trzymać się jakiegokolwiek planu robótkowego , biorę do ręki akurat to co w danej chwili leży mi na sercu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie martwię się Beatko, ale że mam taką duszę troszkę zbieracza to miejsce się zapełnia:) plany planami a życie życiem, więc z tym też jest różnie - dla tego mówię nie koniecznie to co w planie;) pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  6. Wspaniały widoczek wybrałaś, można na niego patrzeć i nigdy się nie znudzi:-)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:) byle się haftowanie nie znudziło.... pozdrawiam!

      Usuń
  7. Piękny wzór wybrałaś! Trzymam kciuki żebyś skończyła go wyszywać do końca roku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Frywolitka, choć była w poprzednim poście, nadal jest przed moimi oczyma. Haft zapowiada się imponująco. Szybko przyrasta.A co do hobby, To chwile, które pozwalają odprężyć się, napawają dumą , gdy są ukończone i zawsze pobudzają wyobraźnię- do dalszych działań. Trwaj przy swoim hobby. Dziękuję, że dzielisz się swoimi pracami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziękuję Olu za komentarz bardzo dla mnie budujący:) pozdrawiam ciepluteńko :)

      Usuń
  9. Madziu, już się zachwycam tym obrazem, który powstanie.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny haft i ogrom pracy przed Tobą.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To będzie piękny haft :) Ja też tak mam, że w różnych kątach mieszkania magazynuję wszelkie hobbystyczne szpargały. I na nic porządkowanie i układanie bo po dwóch dniach wszystko wraca do poprzedniego nieładu ;) Ehh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty, jakie porządki, ile razy ogarnę ten mój ład to za chwilę mam artystyczny nieład, bo akurat to co schowałam jest mi potrzebne ;) pozdrawiam cieplusieńko:)

      Usuń
  12. Piękny obraz, ale dasz radę i tak już ładnie zaczęłaś, chociaż faktycznie sporo tych krzyżyków przed Tobą :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bym wytrwało Bogusiu do końca:) pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  13. piękny obrazek, ale i wiele pracy przed Tobą! powodzenia:))

    OdpowiedzUsuń
  14. No Madziu sporo pracy przed Toba ale jaki bedzie efekt!!! Powodzonka:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Madziu już się nie mogę doczekać tego przepięknego haftu:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Madziu też wyszywałam ten obraz, świetnie mi się zameczek haftowało, pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że u mnie pójdzie jak burza (byle bez piorunów) ;) pozdrawiam ciepło!

      Usuń

Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo! Dziękuję, że jesteś!